Tu nie trzeba pytać o zdanie, tylko przeczytać przepisy - co zwykle powtarzam ;-)
A przepisy są jasne - ponosi się opłaty za ścieki wprowadzane do wód lub do ziemi, a zgodnie ze słownikiem w ustawie, ściekami są także wody opadowe lub roztopowe, ujęte w otwarte lub zamknięte systemy kanalizacyjne, pochodzące z powierzchni zanieczyszczonych o trwałej nawierzchni itd.
Rozporządzenie w sprawie opłat określa natomiast stawki opłat dla powierzchni zanieczyszczonych o trwałej nawierzchni, z których wprowadzane są do wód lub do ziemi wody opadowe lub roztopowe, ujęte w otwarte lub zamknięte systemy kanalizacyjne.
Dachy nie są powierzchniami zanieczyszczonymi (z reguły), więc nie liczysz tej powierzchni, tak samo nie liczysz powierzchni, z których wody opadowe/roztopowe nie są ujmowane w system kanalizacyjny, nawet jeśli są powierzchniami zanieczyszczonymi. Inna sprawa, że powinny być - i pewnie są z części, z której spływają przez separator (gdzie z separatora? bo jeśli nie do ziemi lub wód... też nie ma opłaty).
Inna rzecz, że tzw. kontrola nie powinna twierdzić, że "chyba powinniście" ;-) Kontrola jest od kontroli przestrzegania i od egzekucji... Jeśli "narzucono" obowiązek (tego akurat nie mogą robić bo już raz ustawa to zrobiła), to znaczy, ze dopatrzyli się uchybienia (w protokole powinno być to dokładnie opisane). A w związku z tym musicie się z obowiązku wywiązać ;-D